Karkonoska Frakcja Fantastyki

Stówa

Są już zapowiedzi składu na CP 2008... Dla tych, którzy myślą o wybraniu się na tą imprezę a nie wiedzą czy warto :

DEINE LAKAIEN - projekt elektroniczno-akustyczny (coś dla miłośników lekkiej elektroniki z "operowymi" wokalami), jeden z powodów mojej przyszłorocznej obecności na CP
DIE KRUPPS - Industrialno-metalowy projekcik - klasyk w swojej kategorii, Nie jestem jakimś specjalnym fanem ale warto będzie ich zobaczyć na żywo...
ANNE CLARK - o tym projekcie niewiele mogę powiedzieć, słyszałem tylko kilka utowrów zamieszczonych na MySpace ale środowisko gotyckie się podnieca więc może coś z tego będzie (jak dla mnie niewiadoma)

THE CRUXSHADOWS - grali na CP 2 lata temu ale ich koncert został przerwany z powodu warunków pogodowych... słodko pierdząca kapelka - coś dla miłośników "pedalskich" kapelek Razz

, mi osobiście nie przypadli do gustu
CLOSTERKELLER - chyba się nie trzeba rozpisywać Smile

32CRASH - side-project kapelki FRONT 242 kolejny mocny punkt festiwalu... Oldschoolowy analogowy-elektroniczny projekcik, miły dla ucha (No a poza tym to w końcu FRONT 242 Smile

)
GARDEN OF DELIGHT - odcinający kupony, jednak w bardzo dobrym stylu gotycko-rockowy projekt (nawiązujący do takich klasyków jak The Sisters of Mercy, The Fields of the Nephilim WARTO!!
IN STRICT CONFIDENCE - niemiecki projekt, industrialno/futurepopowy, całkiem przyjemne dla ucha, warto poświęcić czas na przesłuchanie ich koncertu...
PERSEPHONE - side-project wokalistki L'AME IMMORTELLE, rzewne kobiece wokale połączone z instrumentalną-elektroniką (ciekawostką jest to, że koncert odbędzie się najprawdopodobniej w bolkowski kościele, niestety będzie wtedy osobno biletowany a ilość miejsc będzie dosyć ograniczona)
1984 - legenda polskiego Cold Wave'u... kolejny mocny punkt przyszłoroczneg CP, panowie wydali niedawno nowy album a można ich było zobaczyć na początku listopada we Wrocławskim klubie Liverpool. Taaka zabawa Smile

SITD - jedyny jak do tej pory mocno elektroniczny projekt w planie CP 2008, jak dla mnie obowiązek dla zaspokojenia moich potrzeb motorycznych pod sceną Smile

Reszta kapel jest dla mnie totalnie anonimowa jednak można się spodziewać niezłego rozrzutu muzycznego (Np. Polski "THY DESEASE" - garjący Black/Death metal)
Oprócz wyżej wymienionych grają : XESS,RED EMPREZ, INLINE.seX.TERROR, COLONY 5, REAPER, PATI YANG & FLYKILLER...
Nie wiem jak wam ale mi osobiście skład przypadł do gutu mimo dużej ilości anonimowych kapel (z drugiej strony nie siedzę też aż tak strasznie w tej tematyce więc pewnych rzeczy mogę po prostu nie doceniać). Niewątpliwioe mocnym punktem imprezy będzie eksperymentalny gig PERSEPHONE w kościele, o ile oczywiście wszystko da radę dograć... Pozdrawiam i zapraszam Smile

michalek

Moza ja bym sie w koncu wybral...?

A znasz juz moze dokladny termin? Bo dla mnie w sumie to okresla czy mam jakiekolwiek mozliwosci pojawienia sie :]

Stówa

25 - 27 lipca 2008 - tak przynajmniej wychodzi z kalendarza, CP zawsze odbywa się w ostatni weekend lipca.

mPL

kurde i może ja by msię wybrał, zawsze chciałem hehe, a jak ceny dużo drożej będzie, sa jakies ustalenia, plotki itp?

Karl Franz

No my z Bazim też coś chcieliśmy się wybierać ... zapowiada się że same osobistości z KFF sie zjadą tam

Oszukista

Ja też przyjade Very Happy

! A co! Młody jestem Razz

, wolno mi Very Happy

!

Stówa

Bilety podejrzewam będą stały ok 150zł za karnet 3-dniowy a na poszczególne dni - piątek 50zł sobota i niedziela po 70zł ale do końca pewny nie jestem.

mPL

na jeden dzień mógłbym sięwybrać Smile

arduinna

Ja bym chciała, ale jakoś tak nie wybiegam ostatnio w przyszłość dalej jak za 2 tygodnie... Razz

No, ale sobie o CP 2008 myślę... i myślę, że może się uda dotrzeć.

Stówa

No i po CP niestety ... Ten rok był dosyć wyczerpujący raz, że na zamku siedziałem prawie tydzień czasu dwa, że temperatura pokonywała rekordy absurdu a trzy, że nerwówki jak zwykle trochę towarzyszyło, ale do rzeczy -

Czwartek - czwartkowe imprezy Warm-up'owe jak zwykle przyciągają tłumy gotoidalnych postaci spragnionych tańca, hulanek i swawoli, tak i tym razem można było pobawić się w znanej wszystkim Castlowiczom "Hacjendzie", nowej "Arenie" i dawnym bolkowskim kinie... Pierwsze dwie opcje to imprezy opierające się głównie o Syth/Future Pop oraz różnej maści elektronikę nieco cięższą, kino podobno zapewniało imprezę na poziomie Deathrock Post-Punk Gothic-Rock Gothabilly Wave itp. czyli wszystko to co "starym" gotom leży najbardziej. Niestety z braku chęci chodzenia po mieście odwiedziłem tylko Hacjendę gdzie jak zwykle się nie zawiodłem a jedynie spociłem i popiłem conieco...

Piątek - piątkowy dzień rozpoczynał się od dwóch imprez - na zamku o 19 grało THE MOON AND THE NIGHTSPIRIT a w kościele PERSEPHONE w swoim akustycznym gigu. Jako, że bardziej interesowała mnie twórczość Sonji wybrałem się do kościoła - i tu powiem szczerze, że mam mieszane uczucia. Koncert był dobry, miejscami nawet świetny ale na dłuższą metę jednolity i przynudzający. Tak Sonja dawała radę wokalnie, tak muzyka była świetnie dobrana do miejsca ale po czwartym kawałku człowiek miał wrażenie, że nic się nie zmienia od tekstów piosenek po linię melodyczną o barwie głosu nie wspominając. Pozytyw ale nie zachwyt. Popowrocie na zamek okazało się, że Sieben (na które chciałem bardzo pójść) się skończyło :/. No ale przyszedł czas na Div'ine Eye - panie od BDSM i innych takich. Powiem szczerze, że jako ekipa, która była na Exciting Body Piercing w zeszłym roku mieliśmy po prostu niezłego śmiecha z tego co panie wyprawiały. Pokaz ocierający się o granice kiczu miejscami jednak dawał do wiwatu i niejako obronił się. Wielki plus za kontakt z publiką i tarcie flexą po stalowych gaciach Smile

. Następnie trochę didżejowania + występ pań z Książa z Fireshow - moim zdaniem bardzo udany i wielka piątka dla nich, do końca imprezy mnie już nie było wolałem posiedzieć na ogrodowym i trzasnąć jakiegoś drina + upiliśmy panie z Div'ine Eye Smile

widać wódka nie na greckie podniebienie ale pobawić się z nami pobawiły i + za to Smile

...

Co do koncertów sobotnio-niedzielnych, mogę powiedzieć tylko o tych na których byłem, a więc :
1984 - panowie dają radę mimo iż młodzi już nie są Smile

wielka piątka za koncert, Coldwave mroził nawet przy 30 stopniach upału...
32 Crash - zawsze chciałęm zobaczyć jak przyjmie się oldschoolowy EBM na imprezie, nie było może mega-rewelacyjnie ale koncertu też nie mogę uznać za zły - ogólnie in plus...
XIII Stoleti - Petr Stepan cały czas pytał o Chmiela Smile

koncert genialny, kapela po raz kolejny pokazała, że warto ich zobaczyć i posłuchać przede wszystkim. wielkie dzięki za "Elizabeth", do której chyba każdy bolkowski uczestnik użyczał głosu w trakcie refrenu...
GARDEN of Delight - i tu cholera jest problem, chciałem bardzo zobaczyć ten koncert jednak z powodów niezależnych mogłem zobaczyć co najwyżej dwa kawałki, które mimo wszystko mi się baaardzo podobały, dodając do tego, że GOD było nad wyraz miłe mogę uznać, że było dobrze Smile

...
In Strict Confidence - mega koncert, energetyczny jak diabli, muzycznie świetny i mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że obok XIII Stoleti chyba najlepszy w tym dniu
Die Krupps - cóż są kapele, które ściąga się, żeby zrobiły show, takie które ściąga się żeby zagrały fantastyczny koncert i takie, które mają markę i ludzie się na nie wybiorą. Taką właśnie kapelą było Die Krupps - gwiazdeczki bez polotu, bez ikry. Oczywiście to moim zdaniem jeśli ktoś inaczej ich odebrał to jego sprawa, dla mnie nieciekawe i nudne

XESS - panowie z Litwy po całości dali radę, jak na kapelę, która otwierała niedzielną część festu byli bardzo dobrze dobrani, rozgrzali publikę a my ich później w piwnicy 80% rumem Smile

Reaper - i na to właśnie czekałem, duża porcja elektronicznych dźwięków, ekspresja sceniczna, kontakt z publicznością i trochę humoru. Reaper zaprezentował się co najmniej rewelacyjnie, poskakałem, pośpiewałem i byłem gigantycznie zadowolony piwo z nimi i z SITD też smakowało całkiem nieźle Smile

Closterkeller - tu też byłem zdecydowanie krótko ale podobno koncert jeden z lepszych w ostatnich latach w wykonaniu Clostera. Mi pozostaje tylko ubaw jaki mieliśmy z Anką na "zapleczu" + mała celebracja z kapelą z okazji jubileuszu kapeli...
Cruxshadows - hmm ciężko tu cokolwiek napisać, z jednej strony widowni podobał się koncert amerykanów z drugiej miałem małe zatargi z kolesiem pod sceną i może z tego powodu byłem negatywnie nastawiony... Niemniej jednak nie tylko ja wspominam jego fatalny wręcz wokal i pseudo podrygi na scenie. Wolę chyba mięsiste dźwięki EBM niż gotyk dla dziewczynek gdzie miłość i nadzieja w tekstach wycieka częściej niż to wszystko warte... Podziwiam fanów za wytrwałość...
Deine Lakaien - główna gwiazda CP pokazała się z dwóch stron - z jednej jako niesamowicie utalentowani muzycy, ze utalentowanym jak diabli Veljanovem na wokalu... "Over And Done" "Vivre" i "Wunderbar" wgniotły mnie w glebę. Wokal miejscami potrafił przyprawić o łzy nawet takiego bydlaka jak ja... Było pięknie, spokojnie, miejscami energetycznie i majestatycznie... A potem Veljanov zażyczył sobie eskortę do garderoby żeby żaden fan do niego nie mógł podejść. Było to lekko żenujące zwłaszcza, że mnóstwo postaci przyjechało tam właśnie dla niego no ale takie jest widać prawo gwiazdy...

Podsumowując... Ta edycja CP nie była może moją ulubioną, nie była może obfitującą w kapele, które dla mnie byłyby rewelacyjne tak jak to było w zeszłym roku, nie było może tak jak oczekiwałem, ze będzie... Ale to nie dla mnie festiwal jest robiony Smile

ludziom się podobało, nawet bardzo, frekwencja była zdecydowanie wysoka - świadczy o tym chociażby wyprzedanie wszystkich karnetów w sobotę. Następną edycję na pewno odwiedzę bez dwóch zdań...

Dzięki za współpracę dla Maska, Shagiego i średnio kontaktującego Bazyla Very Happy

See you next year !!

Karl Franz

Ja od siebie powiem :
Jeśli chodzi i kapele nie było dane mi wszystkiego zobaczyć ( wiadomo praca warty nie są żarty) sporo się nasłuchałem ale i tak większość tego po raz pierwszy. Nie mój to typ muzyki ale bardzo mi się podobały koncerciki.
Nowe doświadczenie na +
Ludzie byli bardzo klawi , cała ekipa zarówno nowi jak i starzy znajomi
Też +
Ogólnie cały wypad na Castla zaliczam to najbardziej udanego punktu moich wakacji. No i Giga plus dla 100 który nas tam zawołał.

Stówa

To tak jakby ktoś nie wiedział jak było Smile

http://www.youtube.com/watch?v=7Ene4TR8H2g
http://www.youtube.com/watch?v=gncpefLF5UY&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=trSRm3ixdmQ