Karkonoska Frakcja Fantastyki

arduinna

Może ta książka nie powinna mieć miejsca w dziale, który ma podtytuł "Wasze ulubione książki", bo do ulubionych książek ludzi grających w RPG nie powinna należeć Wink

Ale do rzeczy.

Książka autorstwa Krystyny Siesickiej "Dziewczyna Mistrza Gry" znalazła się na liście lektur w gimnazjum (nie byłam w gimnazjum, to nie wiem, czy się ją rzeczywiście czyta). Przedstawia jednoznacznie świat WFRP, warto przeczytać, żeby się dowiedzieć, jak. Tylko nie wiem, czy nie szkoda czasu (choć to ledwie 140 stroniczek)... Ja się wkurzyłam, jak to przeczytałam. Powtarzanie stereotypów o RPG, żadnego wnikania w zasady gry, propagowanie straszenia RPGami (tzn. tym, co może się stać z człowiekiem przez grę).

Może ktoś jeszcze to czytał i ma coś do powiedzenia w sprawie tej książki? Bardzo jestem ciekawa opinii. Tym bardziej, jeśli to była czyjaś lektura.

mPL

u jak fajnie chyba się skuszę, dam znać jak znajdę i przeczytam, chyba że masz gdzieś do pożyczenia.

M

arduinna

No niestety, tylko egzemplarz z biblioteki miałam. Ale powinno być w większości bibliotek, może się zdarzyć, że w lekturach.
A, no i chyba przesadziłam, że tam jest przedstawiony świat WFRP. Ale to zostawiam do indywidualnej oceny.

Baka

Czytałem... I nie mam nawet odrobiny dobrych wspomnien, mni9ej więcej tak jak z filmem "Monsters & Mazes"... Do tego jeszcze, jak dla mnie kretyński wątek romantyczny, RPGowcy to prawie sekta itp. A skoro to coś (nie pokuszę się o nazwanie tego literaturą) weszło do kanonu lektur to widac czym nasz minister ma zamiar zastąpić Dostojewskiego i Gombrowicza... Ehh... Szkoda słów...

arduinna

Baka, ta książka jest na liście lektur od czasów jeszcze przedgiertychowskich Wink

mPL

no to dobrze ze nie byłem w gimnazjum Smile

, ale chyba sie skuszę na to... mimo wszystko.

m

Baka

arduinna

Być może należy do listy lektur nadobowiązkowych, ja nie byłam w gimnazjum, więc nie mam pojęcia. Fakt faktem, że znalazłam gdzieś kiedyś taką informację.

Baka

Nie no fakt, przypomniałem sobie jak moja była zachwalała tą książkę i mówiła chyba właśnie że miała ją jako lekturę w gimnazjum. Na całe szczęście los oszczędził mi wątpliwej przyjemności chodzenia do gimnazjum, więc nie musiałem kontemplować tej "książki" w większym gronie... W każdym bądź razie zwracam honor naszemu kochanemu panu ministrowi Romanowi G. (aż sam się dziwię że to napisałem)

arduinna

O, to jestem w szoku, że ktoś to zachwalał... ale twoja była chyba nie gra/nie grała? Ja tam nie kryję, że lubię czasem starą Siesicką poczytać, bo można się pośmiać, ale dla mnie ta książka to trochę niewypał. Jak ją zaczynałam czytać, to się za bardzo nastawiłam na profesjonalne podejście do tematu. A tu taka kicha - kto się boi Warhammera, są inne straszne systemy ;D

(Hm... chociaż można zwrócić honor osobom, które nie grają a czytały, no i przecież to jest grupa wiekowa, do której ta książka trafi... tylko po co straszyć dzieci/młodzież i przedstawiać wszystko w czarnych barwach, odbierając tym samym możliwość samodzielnego poznania RPG...)

Baka

Najadziwniejsze jest to że owszem grała/gra... Ale ona czasem ma takie dziwne odpały na preferencje literackie... Ale wracając do tematu to co myslicie o filmie, o którym już wspomniałem, a mianowicie "Monsters & Mazes"? Załozyłbym nowego threada ale po pierwsze to bardzo zblizona tematyka. a po drugie jakos tak mi się nie chce?

Ing

No to ja moze przytocze kilka moich podobnych wspomnien...

Hehehe... Wy to moze nie z tych srodowisk... Ale zebyscie zobaczyli polskie medialne najazdy na m&a w przeciagu ostatnich 5 lat... Ta tajemicza, zboczona "sekta mango" - magia i animacja (w sensie nieumarli) xD. A wszystko to argumentowane przez samozwanczysz "ekspertow", "specialistow" i "obroncow moralnosci"... Smiac sie czy plakac? Swojego czasu to bylo naprawde realne zagrozenie dla takich jak ja... Nawet jesli ciezko traktowac cos takiego serio...

Wesoł

W sumie mówiąc szczerze ja chodząc do gimnazjum, nie musiałem tej pozycji czytać.

Ale z drugiej strony Z moją nauczycielką grałem w Warhammera, nauczycielką od Polskiego znaczy sie. (Mieliśmy w szkole założone przez nas koło Fantastyki a ona była naszym opiekunem). Ale nie powiem, miło to wspominam Razz

.

arduinna

Kehem, a co to polonistka nie może być fanką fantastyki? Smile

(oburzyła się studentka V roku polonistyki)

Ale fajnie mieliście...