|
Karkonoska Frakcja Fantastyki Forum dyskusyjne jeleniogórskiego klubu fantastyki
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 8:26, 01 Lip 2007 Temat postu: Sesja the beginning [ 1 ] |
|
|
Altdorf, duma Imperium. Potężne mury obronne tego dnia roiły się od straży i gwardzistów. Wzmożone patrole na ulicach zapowiadały rychłe przybycie diuka ostenlandu. Wysprzątane alejki aż świeciły brukiem. Poranne słońce powoli rozświetlało mroki. Gdzieś w jednej z rozlicznych tawern budzące się muchy swoim brzęczeniem zakłócały jakże potrzebny sen strudzonych wędrowców. Miasto powoli budziło się do życia. Z okazji wizyty diuka zapowiedziano wielki festyn na który zjechało się z całego Imperium mnóstwo różnego autoramentu przyjezdnych. Dzisiejszej nocy zostaną podjęte ważne decyzje. Imperator Karl Franz, niech żyje wiecznie, ostatnio podupadł na zdrowiu. Wolą jego jest wybranie swojego zastępcy na czas jego pobytu w kurorcie gdzie odpocznie od znojów zarządzania tak rozległym i potężnym państwem.
Właśnie w taki czas Wy moi drodzy gracze docieracie do Altdorfu, swojej ukochanej stolicy. Przypadek lub los sprawił że trafiliście do tej samej karczmy i poprzedniej nocy popiliście wszyscy razem za zdrowie waszego umiłowanego Imperatora. Źli bogowie sprawili że dzisiejszego ranka czujecie się zapewne tak samo jak Wasz Imperator. Wspólna sala, w której śpicie, budzi się powoli do życia. Pluskwy i karaluchy, które całą noc nieustannie pracowały nad waszymi ciałami właśnie kładą się spać. Wesołe muszki budzą Was ze snu wchodząc do waszych nosów i ust. Powoli dociera do Was smród niemytych ciał, zza przymkniętych okiennic słychać pierwsze wrzaski przechodniów, hałasy wykładanych towarów, stukot końskich kopyt. W pokoju obok ktoś potępieńczo wyje, zapewne budząc się z cudownego snu. Altdorf, największe miasto w Imperium, miasto cudów, gdzie może przydarzyć się wszystko.
Bardzo proszę o opisy co robicie, bardziej ma to przypominać książkę pisaną przez kilku ludzi niż zwykłą sesję. Proszę o nie pisane debilnych postów i proszę o w miarę logiczne i spójne wypowiadanie się. Piszcie co Wasza postać robi, nie opisujcie zachowań innych graczy. Możecie ale bez przesady sterować zachowaniami niektórych podrzędnych BNów wobez Waszej postaci, tak aby nie wpływało to jednak na fabułę w dużym stopniu. Jeśli piszecie zbłędami to piszcie najpierw w wordzie a później wklejajcie na forum. Czekam na Wasze posty. Ja jako MG zabiorę głos po wypowiedziach wszystkich BG.
Jak na razie na liście graczy są:
mPL
Wesoł
Lista jest otwarta, nie mam ograniczeń. W niektórych momentach nie będę mógł wprowadzić nowych graczy więc będa musieli czekać na okazję. Postarajcie się pisac w miarę regularnie ponieważ od waszych wypowiedzi uzależniony jest tok sesji. Wypowiedzi MG dotyczące przebiegu sesji zaznaczam kolorem pomarańczowym. Rzeczy dotyczace mechaniki, zasad itp są pisane zwykłym kolorem. Gracze zobowiązania sa pisać standardowym kolorem. Rzeczy pisane do MG dotyczące mechaniki itp proszę pisać równiez na pomarańczowo.
No nie bać się pisać mPL i Wesoł zaglądaliście, czytaliście to piszcie
Zapraszam nowych graczy!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Wesoł
Zaakceptowany Klubowicz
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: JG Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 12:45, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Lekko mrużąc oczy unosze głowę, rozglądając sie po pomieszczeniu. Powoli, ociężale podnoszę się z miejsca i sprawdzam czy cały mój sprzet pozostał na miejscu, a także sprawdzam czy moja skiewka zwiera coś więcej niż powietrze. Niestety chyba za mocno popiłem dnia wczorajszego.
Następnie wstaję, rozprostowuję kości i rozglądam sie wookoło szukając chociażby najmniejszego kufla czegoś do przełupkania gardła. Szukajć wzrokiem jednocześnie kogoś kto wygląda na mniej zkacowanego niż ja z nadzieją że ma może jakaś pracę która pozwoli zarobić chociażby kilka szylingów na jakas strawę i napitek.
Przyciemnione światło w pomieszczeniu nie ukazuje zbyt wiele z jego szczegółów. Po chwili zastanowienia dochodzisz do wniosku że jednak woałbyś nie oglądać tej sali w pełnym świetle. Cały twój ekwipunek pozostał na miejscu. Chyba nikt nie miał na tyle siły aby cokolwiek Ci zakosić. O dziwo równiez Twoja sakiewka jest na tyle płena że nie musisz się przejmować przynajmniej przez kilka dni. Tuż obok Ciebie na rozwalonym barłogu lezy niezbyt sympatycznie wyglądający osobnik, któremu w nocy ulało się troszkę na Twój płaszcz dzięki czemu zyskał niepowtarzalny zapach na wpół strawionego alkoholu. W całym pomieszczeniu niemiłosiernie śmierdzi. Zebrałeś swoje rzeczy i schodzisz na dół do karczmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Nie 21:05, 01 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Staram się przynajmniej usiąść...
Po chwili dociera do mnie, że nie jestem w domu. Powracają strzępki wspomnień, zaraz potym niesmak klejnej porażki - Briggide, moja miłośc życia, a przynajmniej ostatnich 2 lat, znowu mnie odtrąciła, pewnie to był powód całonocnej popijawy, a może niekoniecznie, przecież powód się znajdzie ważne żeby było, co, gdzie i z kim.
Po opanowaniu zwrotów głowy, niemalże po omacku wstaję i odruchowo przeczesuję włosy. Staram się nie oglądać pomieszczenia, od razu kieruję się ku schodom na dół, a nastepnie do szynku by zaspokoić pierwsze pragnienie, jakieś małe piwko na klina.
Gdy dojdę do siebie, rozejżę się po tawernie, i spróbuje sobie przymnieć czy mam na dzisiaj jakies plany, zlecenia itp. i czy powinienem unikać jakichś wczorajszych gości...
Przeraźliwie skrzypiące schody zaprowadziły Cie na dół karczmy gdzie karczmarz pracowicie zasypywał świeże trociny na ciemnobordową plamę zaschniętej krwi. Gdzieś w głębinach Twojej pamięci coś zaczeło świtać. Karczmarz spojrzał na Ciebie z ukosa jednak nie powiedział ani słowa. Za cholerę nie możesz sobie przypomnieć czy masz coś wspólnego z ta plama na podłodze. Zamówiłes piwo i usiadłeś za barem w towarzystwie niezbyt wyspanego krasnoluda.
Czekajcie na resztę, jak wrocę do domu to napiszę
|
|
Powrót do góry |
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 20:58, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Oprócz waszej dwójki sala karczmy świeciła pustkami. Na gzymsie kominka przycupnął rudy kocur i nieufnie patrzał na Was spod półprzymkniętych powiek. Sączycie piwo i zajadacie przypaloną jajecznicę. Błogi spokój rozleniwił Was. Po zabiciu klina i szybkim posiłku i innej porannej ablucji, postanawiacie wreszcie otworzyć do siebie gęby.
Proszę o prezentacje Waszych postaci (opisy)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesoł
Zaakceptowany Klubowicz
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: JG Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 22:47, 02 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Krępy krasnolud o wesołej twarzy, którą zdobi przecinająca nos blizna, ciągnąca się pod szaroniebieskimi oczami.
Jego kasztanowa broda spięta jest w połowie złotą bransoletą z inskrypcją.
Na głowie zasadzony ma lekko przekrzywiony kołpak z czarnymi czaplimi piórami, obity Futrem.
Założony ma napierśnik z wybitym małym znakiem. U spodu Wyłania się skrwek kolczugi.
Niżej zasłania go Bordowo-czarny kontusz. Przy pasie Wdzięcznie Wisi wypolerowany młot z jednej strony zakończony kolcem.
Na nogach ma czarne spodnie które kończą sie w butach z cholewami.
Pod Pancerzem dostrzec można kremowo-białą Koszulę z lekko poszerzanymi końcami rękawów, lekko zaplamioną po wczorajszej popijawie.
Plecy zasłnia prosty lecz porządnie wykonany Bordowy płaszcz, obecnie roztaczajacy dość niemiły zapach czyiś wymiocin.
Przez plecy przerzuconą ma okutą drewnianą tarczę z Kolcami dookoła kulistego punktu centralnego, na jej poowierzchni widać ślady cięć i uderzeń.
Przyglądam sie Towarzyszowi sącząc piwo i mierząc go wzrokiem. Po krótkiej chwili milczenia mówię:
- A pan to tu w jakiejś konkretnej sprawie? Bo widze że jak ja żyje pan jeszce dniem wczorajszym. Nazywam sie Magnar! Jestem rzemieślnikiem, podróżnikiem! - Wykonuję krótkie skinięcie głową, musi to wystarczyć za wszelakie grzeczności. - A waćpana jakoś zwą?
Po czym jakby nigdy nic wracam do sączenia piwa.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:07, 03 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Frantz, Frantz Larsen - lekko odkłaniam się... - waszmość wiesz może co się tutaj wczoraj stało i czy ja mam coś z tym wspólnego - wskazuję na świeże trociny na podłodze.
Te słowa wypowiedział wysoki, ciemny blondyn o nibieskich oczach, krótkich włosach i tygodniowym zaroście, całkiem przystojny, ale nie jest gładkim chłopcem o wąskich dłoniach i dużych oczach... . Wygląda raczej na typka, któremu lepiej nie wchdozić w drogę, i który potrafi użyć sztyletu który wystaje mu z cholewy buta, na którym widać jeszcze kurz gościńca. Ubrany jest w pomiętoloną granatową koszulę i skórzane , podróżne spodnie spięte pożądnym pasem, widać że nie jest on z Altdorfu, pewnie przybył wraz z tysiącami innych ludzi na to wielkie widowisko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 8:34, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Wesoło sobie gawędząc spedzanie poranek w miłej karczmie. Za oknem swit powoli zmienia się w przedpołudnie. Po chili do karczmy wchodzi (nie nie jest to postac ubrana na czarno i w kapturze.) starszy mężczyzna w obszarpanym ubraniu, lekko się zataczając podchodzi do baru i pijackim głosem krzyczy:
- Karczmarzu piffooo!! I to migiem - Oklapł na drewniany zydel z wyraźną ulgą. Po chwili pojawił się przed nim szklany! kufel opływajacy pianą! pełen piwa! a dodatkowo tależ pełen jajecznicy o tak cudownym zapachu że wasze śniadanie przy tym to wymiociny trola! Ze zdziwieniem patrzycie jak karczmarz gnąc się w ukłonach obsługuje obdartusa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wesoł
Zaakceptowany Klubowicz
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 203
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: JG Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 18:09, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
przygladam sie uważnie przybyszowi próbując skojazyć go z kimś ważnym.po czym wracam do sączenia piwa. Po chwili milczenia zagaduje do mojego twoarzysz cicho by nowoprzybyły nie słyszał.
- Waćpan znasz tego pana? Bo sądząc po jadle jakie tu otrzymał to nie może być zwykły obszczymur. - patrze pytająco na Frantza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
mPL
Wielki Przedwieczny Admin
Dołączył: 25 Cze 2007
Posty: 806
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Sob 21:25, 07 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
- Nie kojaże dziadygi, ale ja nie stąd jestem, więc może lokalny święty albo jakiś inny nawiedzony prorok. Pełne takich po miastac - odszeptuję.
Odwracam się do barmana i konspiracyjnie pytam:
- Panie, co to za gość, ważny jakiś? Bo szczerze powiem, nie wygląda?
|
|
Powrót do góry |
|
|
grahnar
Wielki Nieczysty Prezes
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 803
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: Jelenia Góra Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Śro 13:04, 15 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
chromolić sesje na forum lepiej grać na żywo
koniec tematu
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|